I wara każdemu kto będzie mi mówił jak mam wychowywać swoje własne dzieci. To jaką mają płeć widać na pierwszy rzut oka. Obowiązki w domu ustalają partnerzy i nikt inny.
Tak naprawdę całym tym genderem nie zainteresował by się nawet pies z kulawą nogą. Ale media oczywiście muszą podrążyć sprawę. Więc każdy, pożal się boże, dziennikarz idzie do "elit" i zadaje pytania o gender. Oczywiście "elity" nie bardzo wiedzą co to za kosmiczne zwierze, więc strzelają w ślepo. Co wystarczy by konkurent powiedział coś innego i sprawa zaczyna żyć własnym życiem. Coś powie polityk, ksiądz go skrytykuje i koło się zamyka. A szare masy się ślinią przed monitorami. Skaczą słupki oglądalności, więc więcej "dziennikarzy się tym zajmuje itd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz